Wersja z 2020-06-20
Do napisania tego artykułu sprowokowała obecna sytuacja na polskim rynku wydawnictw paleontologicznych. Od lat nie mamy bowiem nowoczesnego, systematycznego podręcznika paleontologii, a skądinąd oryginalne, momentami ciekawie napisane i kilkakrotnie wznawiane „Dzieje życia na Ziemi” nie do końca spełniają wymagania stawiane podręcznikom.
Autor tej publikacji, prof. Jerzy Dzik, prezentuje w nim bowiem szereg hipotez, które nie mieszczą się w głównym nurcie nauki, i jako takie nie powinny być w ogóle omawiane w podręcznikach. Z zagadnień ogólnych wymienić tu można zaskakującą tezę, jakoby tempo ewolucji było największe, gdy warunki środowiska pozostają stałe. Z zagadnień szczegółowych uderza zwłaszcza upieranie się autora przy dawno już odrzuconym poglądzie, że ptaki nie wywodzą się z dinozaurów, ale ze pewnej słabo poznanej, rzekomej linii rozwojowej gadów, określanej czasem jako Avicephala. Tymczasem dziś, w obliczu opisania wielu gatunków upierzonych dinozaurów, nie ma już w zasadzie rzetelnych paleontologów, którzy wciąż jeszcze usiłowaliby negować związki ptaków z celurozaurami z grupy Maniraptora. Pokrewieństwo zaś form łączonych kiedyś w grupę Avicephala (czyli istnienie tej linii rozwojowej) nie jest już właściwie w ogóle brane poważnie pod uwagę.
Każdy ma oczywiście prawo publikować swoje prywatne poglądy, jednak podręcznik powinien bazować głównie na tym, co jest powszechnie uznawane w świecie nauki. Wytworzyła się sytuacja niekomfortowa dla polskiego studenta, który biorąc do ręki dzieło prof. Dzika otrzymuje bardzo zafałszowany w niektórych miejscach obraz współczesnej paleontologii.
Tematem tego artykułu będzie jeszcze jedna niezgodność „Dziejów życia na Ziemi” z oficjalną nauką, mianowicie ta dotycząca kwestii katastrof w przeszłości naszej planety. Prof. Dzik bądź w ogóle nie dopuszcza istnienia takich katastrof, bądź neguje wielki wpływ, jaki wywarły na dzieje ziemskiej biosfery. Tymczasem zdanie współczesnej nauki jest w tej sprawie całkiem inne: wielu wybitnych paleontologów przyjmuje za wiarygodne wystąpienie w przeszłości rozmaitych zdarzeń, które były przyczyną masowego wymierania i gwałtownego przyśpieszenia zmian ewolucyjnych. W szczególności zaś, wbrew temu, co można przeczytać w podręczniku Dzika, współczesna nauka uważa, że upadek asteroidy 66 mlt1. był przyczyną zagłady dinozaurów lub przynajmniej do tej zagłady przyczynił się w sposób istotny. A jeśli nawet brane są pod uwagę inne możliwe przyczyny wymierania na granicy kredy i paleogenu, to także one mają charakter ogólnoplanetarnych katastrof2.
2 ↑ Jako alternatywną przyczynę rozważa się tu głównie gigantyczne wypływy lawy, które utworzyły tzw. trapy dekańskie.
3 ↑ Szerzej o tym problemie traktuje nasz wspaniały i słusznie nagradzany popularyzator nauki doktor Marcin Ryszkiewicz w swojej pierwszej książce „Mieszkańcy światów alternatywnych czyli historia naturalna rozumu” (Warszawa 1987, Wiedza Powszechna, ISBN 978–83–21404-49-3). Choć liczy sobie już trochę lat, jest to wciąż cenna pozycja, którą powinien przeczytać każdy zainteresowany omawianą tu tematyką.
4 ↑ W tym miejscu należy ponownie się odnieść do wyżej wymienionej książki Marcina Ryszkiewicza.
Pochodzenie życia na Ziemi – biogeneza • Czy człowiek został zaprojektowany? • Inne artykuły z dziedziny biologii • Strona główna witryny • Koniec świata i wielkie katastrofy w historii Ziemi • Wymieranie permskie