Wersja z 2024-08-02

Nazwy geograficzne

Napisał Grzegorz Jagodziński, autor internetowej gramatyki języka polskiego i kursu języka polskiego dla cudzoziemców. Skróty i symbole objaśniono tutaj.

Słownik poprawnej polszczyzny – Ramka nadrzędna

Nie ma jednej, uniwersalnej metody przejmowania w języku polskim egzonimów – nazw geograficznych odnoszących się do obiektów poza granicami Polski. Niektóre nazwy geograficzne są zrozumiałe w języku kraju, w którym są używane, inne natomiast nie są. Podobnie jest w języku polskim, gdzie Bałtyk, Wisła, Odra, Warszawa, Kraków nic nie znaczą, tymczasem  Te zrozumiałe

Góry o wdzięcznej nazwie Schwarzwald są po polsku nazywane terminem Szwarcwald. Tymczasem po angielsku to Black Forest = Czarny Las. Dlaczego tej nazwy nie można przyjąć i w polskim? Inaczej, dlaczego nie można przetłumaczyć nazwy niemieckiej, skoro jest ona w pełni zrozumiała w tym języku (w przeciwieństwie do wielu innych nazw geograficznych)?

Góry o wdzięcznej nazwie Schwarzwald są po polsku nazywane terminem Szwarcwald. Tymczasem po angielsku to Black Forest = Czarny Las. Dlaczego tej nazwy nie można przyjąć i w polskim? Inaczej, dlaczego nie można przetłumaczyć nazwy niemieckiej, skoro jest ona w pełni zrozumiała w tym języku (w przeciwieństwie do wielu innych nazw geograficznych)?
O widzisz, tu jest miejsce do działania, a nie takie ośle upieranie się przy „zmianie” nazwy Odessy.
Czw, 08:57
Mirosław
Mirosław Naleziński
W polskim raczej nie ma zwyczaju tłumaczenia nazw geogr. Dziwna nazwa Wybrzeże Kości Słonowej zamiast krótkiej np. Iworia i iworski, dwóch Iworów...
Mirosław
Mirosław Naleziński
Wpisałem do W - "Wykaz polskich nazw geogr. 2019 ma Plissa, natomiast po białor. i ros. jest jedno S; w artykule widzę Plissa i Plisa" - a jak z wymową, skoro raz S, drugim razem SS?
00:24
Mirosław
Mirosław Naleziński
Rio de Janeiro - zmienić na Rzekę Styczniową?
00:49
Wyspa Wielkanocna
Wyspa Bożego Narodzenia
Rzeka Świętego Wawrzyńca
Wyspy Dziewicze
Wybrzeże Kości Słoniowej
Wyspy Zielonego Przylądka
także Republika Południowej Afryki
Morze Śródziemne
Morze Północne
Morze Białe
Morze Czarne
Rzeka Żółta (przynajmniej półoficjalnie)
I pewnie wiele innych nazw jest jednak tłumaczonych
Więc dlaczego nie Czarny Las?
Góry też się znajdą


Czarny
Przy okazji jak widać Wybrzeże Kości Słoniowej nie jest bynajmniej izolowanym przypadkiem, czyli Twój pomysł jest do bani. Nie masz żadnego uzasadnienia poza tym, że Tobie się subiektywnie nie podoba. A to akurat argument .. no sorry.
Dodam, że ta Twoja Iworia czy coś tam wymyślił nie jest żadną nazwą oryginalną, jest zepsutą nazwą angielską. Anglicy jak wiadomo nie zamieszkują Wybrzeża Kości Słoniowej. Nazwa jest zepsutą, bo po ang. ten kraj zowie się Ivory Coast, a nie żadna Iworia

Ivory to kość słoniowa, coast to wybrzeże .. postąpiono bardzo słusznie, tłumacząc nazwę angielską na polski.

Wybrzeże Szkieletów też przetłumaczono z angielskiego, na przykład...
A tak nieco bliżej... Transylwania chyba nie pochodzi z rumuńskiego? Tym bardziej Siedmiogród
Polska nazwa Siedmiogród wywodzi się od niemieckiego słowa Siebenbürgen oznaczającego siedem warowni, siedem miast założonych przez niemieckich kolonistów (tj. przez Sasów siedmiogrodzkich) w tym regionie,
No proszę, przetłumaczone z niemieckiego
Transylwania po raz pierwszy pojawiła się w średniowiecznym dokumencie pisanym łaciną z roku 1075 jako ultra silvam, czyli „za lasem” lub „poza lasem”. Późniejsza wersja Transylvania oznacza „po drugiej stronie lasu”, dosłownie „Zalesie”. Węgierscy historycy są przekonani, że te łacińskie nazwy są tłumaczeniem węgierskiej Erdő-elve.
Polska nazwa jest w istocie łacińskim tłumaczeniem z węgierskiego
Jeszcze ciekawiej
A wracając do Wybrzeża Kości Słoniowej, pierwotny pomysł przyszedł zapewne z francuskiego.
Niby jest to język urzędowy tego kraju, ale... Jakby wymuszony
W 1986 roku rząd republiki ogłosił, że oficjalną nazwą państwa na potrzeby protokołu dyplomatycznego będzie République de Côte d’Ivoire niezależnie od języka i odmówił akceptowania jakichkolwiek innych nazw tego państwa. Stąd, według tego poglądu, poprawną nazwą także w języku polskim powinna być nazwa francuska. Decyzja ta nie znalazła jednak szerszego oddźwięku poza dyplomacją[5]. W Polsce w użyciu oficjalnym nazwa Republika Côte d’Ivoire była stosowana przez pewien czas[6][7], jednak obecnie zalecana jest tylko nazwa Republika Wybrzeża Kości Słoniowej[8][9].
To co, może wrócimy do nazwy oficjalnej?


09:34
Oto atlas geograficzny z roku 1989

Podano w nim oryginalne nazwy geograficzne, a obok nich (pod nimi) w nawiasach ich polskie odpowiedniki
Widać to choćby tu

Jak się nazywa stolica Islandii?

To dowód, żeby nikt nie mówił, że nazwy Rejkjawik nigdy nie używano... bo z takim poglądem się spotkałem już niestety
Mam jeszcze kilka atlasów z lat 70 i 80, i jest dokładnie tak samo
Wikipedia natomiast podaje jako dawny polski egzonim Rejkiawik (który ja też znam z mojej nauki geografii w szkole, tylko nie mogę znaleźć teraz żadnego potwierdzenia).

Jak widać, w atlasach pisywano Rejkjawik, w innych źródłach Rejkiawik. A obecne nazwy te unieważniono, zastępując błędną Reykjavik. Nie dlatego błędną, że niespolszczoną, ale dlatego, że oryginalną nazwą jest Reykjavík, a nie Reykjavik. Więc jak już mamy się popisywać i pisać tę nazwę po islandzku, to tylko z „í”, a nie z „i”
Powiedziałbym, że tu akurat jest o co wszczynać alarm. N a pewno nie ma podstaw do poważania Wybrzeża Kości Słoniowej.
A przed wojną to spolszczono nawet stolicę Wenezueli: Karakas, do Karakasu itd. Ktoś zauważył jednak, że Caracas to liczba mnoga („karaki”) i przywrócono pisownię oryginalną i przy okazji nieodmienność.

Nie mówimy o tym, jak Anglicy przejmują nazwy pochodzenia polskiego, ale o tym, jak Polacy przejmują nazwy pochodzenia obcego. Najczęściej je tłumaczą, o ile nazwy te są zrozumiałe w języku źródłowym. Stąd właśnie Masyw Centralny, Morze Północne, Góry Skaliste i wiele, wiele innych. Nieprzebrane mnóstwo. I mało to, takie postępowanie można uznać jednak za regułę. Nie tłumaczy się tylko tych nazw, które nie są zrozumiałe w języku źródłowym. U nas też takie mamy: Wisła, Odra, Warszawa, Kraków, Gdynia... Podobnie niem. Essen (przypadkowo tylko zbieżne z czasownikiem essen = jeść i rzeczownikiem das Essen = jedzenie), podobnie Hamburg, Berlin, Brandenburgia, Saksonia... Co do wielu takich nazw są co najwyżej przypuszczenia etymologów, ale tak naprawdę dziś nie oznaczają one nic (tak samo jak mój Libiąż, etymologizowane jako dawne Lubiąż w czeskiej wymowie, które pochodzi od imienia lub przezwiska Lubięga, czyli babiarz, kobieciarz, mężczyzna lubiący zabawiać się z kobietami – ale to tylko wywód etymologiczny, w dzisiejszym języku polskim Libiąż nic nie znaczy).
Wysłano
Nie jest to niestety wskazanie bezwyjątkowe, w każdym chyba języku zdarzają się nazwy tłumaczone obok nietłumaczonych.
Wysłano
Nie odnoszę się do angielskich odpowiedników Jastrzębiej Góry, bo to nie dotyczy języka polskiego. Ale u nas mamy przykłady, czasami porażające. Salt Lake to u nas Wielkie Jezioro Słone, ale już Salt Lake City nie tłumaczymy. A tłumaczenie Los Angeles jako Miasto Aniołów jest raczej tylko w popkulturze.

Mecklenburg-Vorpommern to po polsku Meklamburgia-Pomorze Przednie. Jak widać, przetłumaczono, ile się dało. Dlaczego zatem Schwarzwald to nie Czarny Las lub wręcz Czarnolas?

Wiele niemieckich i austriackich miast nosi u nas nazwy wywodzące się z łaciny. Wien to Wiedeń, Aachen to Akwizgran, Köln to Kolonia. Dlaczego zatem nie przywrócono tradycyjnej nazwy miasta Chemnitz, czyli Kamienica?

 Niedersachsen przetłumaczono w zakresie zrozumiałym dla Niemców jako Dolna Saksonia (reszta jest przecież co najmniej niejasna). Podobnie Nordrhein-Westfalen to u nas Nadrenia Północna-Westfalia. Przetłumaczono tyle, ile tylko się dało.

Jest jeszcze Konstanz, po polsku Konstancja, choć dawniej Kostnica (od zdrobnienia Kostek od imienia Konstanty). Usunięto ją chyba z uwagi na dość makabryczne skojarzenia. Raczej nikt nie chciałby przecież mieszkać w kostnicy...